RTB to skrót od słów – Reason To Believe. Jest to nieprzetłumaczalny dosłownie z agielskiego zwrot, który w wolnym tłumaczeniu oznacza „Powód do wiary”. Jest on często wykorzystywany w marketingu. Każda marka, która dopiero wkracza na rynek, musi przede wszystkim przekonać do siebie klientów. Klienci często decydują się na wybór znanych i cenionych marek, co utrudnia „przebicie się” na rynku szczególnie małym i średnim przedsiębiorcom. Tacy przedsiębiorcy, aby ułatwić sobie funkcjonowanie, często decydują się na wykorzystanie strategii RTB – czyli mówiąc dosłownie, dają klientom powód do wiary w ich produkt. Sprawdź, dlaczego ty również powinieneś wprowadzić w swoim biznesie RTB!
RTB – nowy wymiar marketingu
Reason To Believe powinien być określony już na etapie projektowania marki. Umożliwia to skuteczny marketing jeszcze przed wprowadzeniem produktu na rynek. Przyczynia się to do zwiększenia zysków ze sprzedaży już od samego początku funkcjonowania firmy. Jeszcze przed wprowadzeniem produktu, klienci już mogą zapoznać się z jego działaniem czy poznać recenzje na jego temat wystawione np. przez influencerów.
Jeśli przedsiębiorca zaczyna myśleć nad wprowadzeniem RTB dopiero w fazie kryzysu, kiedy jego produkt nie sprzedaje się zbyt dobrze bądź wręcz generuje straty, wprowadzenie dobrej strategii nie jest takie proste. Przede wszystkim często brak jest czasu na zastanowienie, co byłoby o wiele prostsze, gdyby poszukiwanie „powodu do wiary” rozpoczęło się jeszcze na etapie projektowania marki. Nie oznacza to jednak, że taki przedsiębiorca stoi na straconej pozycji. Osoby, które potrzebują pilnej pomocy zachęca się do skorzystania z pomocy agencji PR takich jak WMH Agency, która pomaga we wdrożeniu odpowiedniego planu marketingowego związanego z budowaniem pozytywnego wizerunku firmy zarówno w Internecie, jak i poza nim.
Przykłady zastosowania RTB w dużych firmach
Na zastosowanie strategii Reason To Believe zdecydowało się wiele dużych obecnie marek oraz firm. Duże grono z nich pomimo osiągnięcia renomy i popularności na rynku, korzysta ze strategii tych także obecnie. Jednym z najlepszych przykładów zastosowania „powodu do wiary” jest kawiarnia Starbucks. Klienci jej lokalów mogą korzystać z bezpłatnej sieci WI-FI. Z kolei operator telefoniczny Orange zdecydował się na instalacje ładowarek do telefonów w londyńskich taksówkach. Nawet Apple umożliwia swoim klientom darmowe szkolenia oraz regularne konsultacje mające na celu zwiększenie komfortu związanego z korzystaniem ze swoich komputerów.
Chociaż działania te są kosztochłonne i rezygnacja z nich przyniosłaby znanym markom chwilowe zyski, w dłuższej perspektywie odniosłoby to niekorzystny skutek. Działa tutaj prosta zasada, która znajduje swoje odzwierciedlenie nie tylko w marketingu – jeżeli coś bezinteresownie dajemy, zwiększamy prawdopodobieństwo, że ktoś będzie chciał nam się odwdzięczyć. W ten właśnie sposób budujemy pozytywny wizerunek i dajemy naszym klientom wspominany już wielokrotnie powód do wiary. Na zastosowanie tej strategii powinny zdecydować się zwłaszcza osoby, które decydują się na otworzenie biznesu w branży, w której panuje duża konkurencja. Dzięki temu już od samego początku będą oni wyróżniać się na rynku, wśród setek takich samych produktów i podobnych nazw.